piątek, 17 kwietnia 2015

Fasolka po bretońsku RAZ!

Znana i lubiana. Królowa stołówek w szkołach i przedszkolach. Smak dzieciństwa. W mojej wersji 
- pikantna, rozgrzewająca i sycąca. Zapraszam na fasolkę po bretońsku, która więcej ma wspólnego z kuchnią polską niż jakąkolwiek inną ;)

Składniki na duży garnek fasolki:

1 opakowanie fasoli piękny jaś
pętko dobrej, suchej kiełbasy
20 dag wędzonego boczku lub spory kawałek ulubionej wędzonki
słoiczek koncentratu pomidorowego
duża cebula
2 ząbki czosnku
olej

+ przyprawy:
pieprz, sól, majeranek, płatki chili, słodka papryka, oregano, liście laurowe, ziele angielskie




Fasolę zalewamy całą wodą w garnku i odstawiamy na noc. Gdy napęcznieje i podwoi swoją objętość, odcedzamy ją i zalewamy ponownie świeżą wodą. Gotujemy pod przykryciem ok. 2 godzin uważając, aby się nie przypaliła, od czasu do czasu mieszając i dolewając wody, gdy jest taka potrzeba.

Na rozgrzanym oleju podsmażamy pokrojoną cienko cebulę, wyciśnięty czosnek oraz pokrojone w kostkę wędliny. Dodajemy liście laurowe, ziele angielskie oraz solimy i pieprzymy. Gdy fasola zmięknie, dodajemy do niej podsmażone mięso z przyprawami i gotujemy wszystko przez 15-20 min. Na koniec dodajemy koncentrat pomidorowy i doprawiamy do smaku solą, pieprzem, chili, papryką i oregano wedle uznania. Jeżeli chcesz, aby fasolkę nabrała bardziej intensywnego koloru, dodaj jeszcze pół słoiczka koncentratu. Pyyycha!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz