sobota, 2 września 2017

Polskie smaki: Drożdżówka z sezonowymi owocami i kruszonką

Zastanawiałam się ostatnio, które ciasto kojarzy mi się najbardziej z naszymi rodzimymi smakami i po odsianiu oczywistych makowców i mazurków, które tradycyjnie pieczemy na Boże Narodzenie i Wielkanoc, padło na drożdżówkę. Pieczemy ją właściwie bez względu na porę roku i okoliczności, z przeróżnymi sezonowymi owocami. Mi najbardziej smakuje jednak późnym latem, wypełniona węgierkami, które pomimo tego, że mają w sumie o wiele więcej wspólnego z krajem Madziarzy, niż z Polską, naturalnie od setek lat wpisują się w krajobraz polskich sadów i ogrodów. Wokół mojego rodzinnego domu przez lata rosły śliwy, na które jako dziecko wspinałam się, żeby pozbierać do kubełka owoce - zawsze bardzo na nie czekałam. Dzisiaj po starych drzewach prawie nie ma śladu, ale sentyment pozostał. Dlatego łączę kwaśny smak owoców, aromatyczną kruszonkę i słodki lukier, do tego filiżanka gorącej czarnej kawy i dobra lektura... Co powiecie na taki odpoczynek? Miłego weekendu :) 


Składniki:
2 i 3/4 szklanki mąki
1 szklanka ciepłego mleka
łyżeczka suchych drożdży
2 jajka
pół szklanki cukru
1/3 kostki stopionego masła
szczypta soli

Kruszonka:
1 szklanka mąki
pół szklanki cukru
1/3 kostki masła
2-3 krople aromatu rumowego

+ dowolnych owoców, u mnie śliwki węgierki


Dwie szklanki mąki mieszam z solą, drożdżami, cukrem i jajkami. Powoli dolewam do ciasta mleko i zagniatam przez kilka minut. Raczej "na oko" sprawdzam, czy należy dodać jeszcze pozostałą część mąki, tutaj nie ma reguły. Ważne, aby ciasto zaczęło w końcu choć trochę samo odchodzić od dłoni. Na koniec dodaję roztopione i przestudzone masło. Ugniatam kolejne kilka minut. Ciasto zostawiam w misce oprószonej mąką i przykrywam ręcznikiem kuchennym. Teraz, gdy jest ciepło, wystarczą mu 2h do podwojenia swojej objętości. 

W rondlu na bardzo małym ogniu roztapiam masło na kruszonkę, dodaję cukier i mieszam, aż się rozpuści. Zdejmuję garnek z palnika, dosypuję mąkę i dodaję aromat. Całość energicznie mieszam, aż wytworzą się grudki kruszonki.

Ciasto wykładam na blachę wyłożoną papierem pergaminowym i wyrównuję do wszystkich brzegów - jeśli się klei, możecie lekko zwilżyć dłonie zimną wodą. Na cieście układam przekrojone na połówki i pozbawione pestek śliwki, wewnętrzną częścią do góry. Posypuję je gęsto kruszonką, którą rozcieram w palcach. Ciasto piekę przez 35 min. w temp 180 stopni C. Gdy ostygnie polewam je lukrem z dodatkiem aromatu rumowego. Smacznego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz