niedziela, 23 lipca 2017

Pasta bobowa

To jest pasta, która w lipcu pojawia się u mnie najczęściej. Jeśli przepadacie za bobem, będziecie po prostu w niebie. Jest kremowa, wyrazista w smaku i ultra szybka do zrobienia. Starajcie się wybierać młody, drobny bób, wtedy wystarczy go gotować dosłownie tylko 3 minuty. Nie obieram go z łupinek, bo zawierają dużo wartości odżywczych. Bób, jak większość roślin strączkowych jest bogatym źródłem białka. Do tego zawiera mnóstwo kwasu foliowego, o który powinny zadbać kobiety w ciąży, potasu i błonnika. A więc bób na zdrowie! No i miłego dnia ;)



Składniki:
2 szklanki młodego bobu
1 jajko
garść koperku
ząbek czosnku
1 łyżka masła
1 łyżka oliwy z oliwek
mała szczypta chili 
duża szczypta soli

Jajko gotuję na półmiękko. Bób gotuję max. 3 min. w wodzie z solą i koperkiem. Odcedzam i hartuje zimną wodą. Na patelni rozgrzewam oliwę z masłem, wyciskam do nich czosnek i dodaję chili. Gdy czosnek lekko się podsmaży, dorzucam na patelnię bób i szybkim ruchem ręki, przerzucam go kilkakrotnie, tak, aby wszystkie składniki dobrze się ze sobą wymieszały. Bób i jajko przekładam do garnka i blenduję ok 1 minuty, aż stanie się gładki i kremowy. Możecie go też odrobinę dosolić. Pastą smaruję kanapki i wcinam z jajkiem lub solo. Smacznego



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz