Podobno rogale świętomarcińskie w tym roku może piec w Wielkopolsce (tylko) 106 cukierni, które otrzymały certyfikat pozwalający na ich wypiek... Te rogale to wyższa szkoła jazdy, a ja będąc wierna swoim wielkopolskim korzeniom, nie mogłabym zignorować przecież zupełnie dzisiejszego święta i nie upiec jakiegoś zamiennika. No i wiem, że to nie te prawdziwe, z białym makiem, pokruszonymi biszkoptami i kilogramem margaryny, ale trzeba mierzyć siły na zamiary. Efekt? Zadowalający. Rogale wyszły miękkie i puchate, a nadzienie mocno migdałowo-orzechowe. Zawsze to lepsza alternatywa, niż kupowanie "Rogala na białym maku" albo "Rogala z Wielkopolski" :P 11 listopada każdy świętuje jak lubi - jedni idą w marszu, ja idę do kuchni. Enjoy!
Składniki na ciasto:
3 szklanki mąki + ok 1 szklanki do podsypywania (ciasto się mocno klei)
pół kostki drożdży
2 łyżki cukru na zaczyn
1,5 szklanki mleka
1 żółtko
1 jajko
1/3 kostki stopionego masła
Makowe nadzienie:
2 szklanki maku
pół szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej
garść migdałów
garść orzechów
małe opakowanie masy marcepanowej (200 g)
4 łyżki miodu
2 kopiaste łyżki masła
kropla aromatu migdałowego
Lukier:
1,5 szklanki cukru pudru
3 łyżki wody
kilka kropel aromatu migdałowego
+ skórka pomarańczowa i prażone migdały do dekoracji
Mak płuczę pod bieżącą wodą na sitku i przesypuję do rondla. Zalewam świeżą wodą, tak, aby pokryła go w całości, dodaję migdały i orzechy i wszystko gotuję ok. pół godziny. Mak jest ok, jeśli da się bez problemu rozetrzeć w palcach. Mak odcedzam na gęstym sitku i mielę dwukrotnie razem z startą na tarce masą marcepanową i skórką pomarańczową (można go też porządnie rozetrzeć mikserem). W drugim rondlu roztapiam masło z miodem i przerzucam do nich masę makową. Wszystko razem podsmażam na małym ogniu przez 5-6 minut ciągle mieszając i podjadając ;)
Drożdże rozpuszczam w ciepłym mleku z cukrem. Odstawiam w ciepłe miejsca i czekam, aż podwoją swoją objętość. Do miski wsypuję mąkę, pozostały cukier dodaję jajko, żółtko i zaczyn z drożdży. Wszystko dość energicznie wyrabiam. Na koniec dodaję stopione masło i wyrabiam jeszcze dobre 5 minut, aż ciasto samo zacznie odłazić od rąk.
Ciasto dzielę na 3 równe części. Stolnicę posypuję mąką i rozwałkowuję na niej koliście jedną porcję ciasta. Powinno mieć ok. 0,5 cm grubości. Dzielę je na 8 dużych części, smaruję przygotowaną masą makową i zawijam zaczynając od szerszej strony - jak tutaj. Nagrzewam piekarnik do 180 stopni C, blachy wykładam pergaminem i układam na nich rogale. Przed pieczeniem smaruję wszystkie białkiem pozostałym po żółtku. Rogale piekę 20-25 min. Przygotowuję lukier, czyli rozrabiam w wodzie cukier i dodaję aromat. Gdy rogale wystygną, polewam je lukrem i posypuję podprażonymi migdałami i skórką. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz