Jest coraz zimniej... Dobrze, że przed szarym i długim listopadem, zawsze jest jeszcze kolorowy październik. Kiedy tylko mogę, jeżdżę rowerem, spaceruje po lesie, z którego za każdym razem przytaszczę do domu dary jesieni i już zaopatrzyłam się u mamy w 3 słoiki miodu.
Muszę naładować się na zimę, a w tym pomagają też jak zwykle słodkości ;) Poniżej przepis na jesienne ciasto dyniowe z pomarańczową nutą. Jest bardzo delikatne, intensywnie aromatyczne i ma piękny kolor. Do tego wypieku warto wybrać dynię o miękkim, soczystym miąższu, który nada wilgotności i pozwoli dłużej pozostać ciastu świeżym.
Składniki:
1 i 1/4 szklanki mąki
szklanka surowej, startej dyni
szklanka cukru
pół szklanki oleju
2 jajka
łyżeczka sody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
2 garści orzechów (u mnie arachidowe)
4 łyżki wiórków kokosowych
1 pomarańcza
pół łyżeczki aromatu pomarańczowego
paczka cukru waniliowego
cukier puder
Jajka ucieram mikserem z cukrem na gładką masę. Dodaję dynię (sam miąższ - bez skóry i pestek), orzechy, wiórki i startą skórkę z pomarańczy wraz z aromatem. W oddzielnym naczyniu mieszam mąkę z proszkiem i sodą. Powoli wsypuję suche składniki do masy z dynią, mieszam.
Ciasto przelewam do tortownicy wyłożonej pergaminem i piekę w 170 stopniach przez 35 min. (do suchego patyczka).
Przygotowuję masę pomarańczową do przełożenia ciasta: obieram pomarańczę z pozostałej po starciu skóry i kroję na mniejsze kawałki. Przekładam do mniejszego rondla i gotuję na małym ogniu, aż owoc się rozpadnie. Dosypuję cukier waniliowy i podgrzewam jeszcze przez 10 min. Tak przełożoną masą przekładam upieczone i wystudzone ciasto. Na koniec posypuję cukrem pudrem.
Smacznego!
Muszę naładować się na zimę, a w tym pomagają też jak zwykle słodkości ;) Poniżej przepis na jesienne ciasto dyniowe z pomarańczową nutą. Jest bardzo delikatne, intensywnie aromatyczne i ma piękny kolor. Do tego wypieku warto wybrać dynię o miękkim, soczystym miąższu, który nada wilgotności i pozwoli dłużej pozostać ciastu świeżym.
Składniki:
1 i 1/4 szklanki mąki
szklanka surowej, startej dyni
szklanka cukru
pół szklanki oleju
2 jajka
łyżeczka sody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
2 garści orzechów (u mnie arachidowe)
4 łyżki wiórków kokosowych
1 pomarańcza
pół łyżeczki aromatu pomarańczowego
paczka cukru waniliowego
cukier puder
Jajka ucieram mikserem z cukrem na gładką masę. Dodaję dynię (sam miąższ - bez skóry i pestek), orzechy, wiórki i startą skórkę z pomarańczy wraz z aromatem. W oddzielnym naczyniu mieszam mąkę z proszkiem i sodą. Powoli wsypuję suche składniki do masy z dynią, mieszam.
Ciasto przelewam do tortownicy wyłożonej pergaminem i piekę w 170 stopniach przez 35 min. (do suchego patyczka).
Przygotowuję masę pomarańczową do przełożenia ciasta: obieram pomarańczę z pozostałej po starciu skóry i kroję na mniejsze kawałki. Przekładam do mniejszego rondla i gotuję na małym ogniu, aż owoc się rozpadnie. Dosypuję cukier waniliowy i podgrzewam jeszcze przez 10 min. Tak przełożoną masą przekładam upieczone i wystudzone ciasto. Na koniec posypuję cukrem pudrem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz