Październik jest w mojej kuchni miesiącem dyni. O jej gatunkach, walorach odżywczych i różnorodności wykorzystania, pisałam wiele razy, choćby tutaj. Z roku na rok kombinuję z niej co raz więcej przepisów, łącznie z tym na lody dyniowe, o których niebawem ;) Zupa, którą serwuje dzisiaj jest bardzo prosta w wykonaniu. Jeśli zamiast bulionu użyjecie kostki warzywnej - tym bardziej. Puree warto zrobić więcej i zamrozić na czarną godzinę. Dodatek mleka kokosowego sprawia, że jest bardzo aksamitna, a przyprawy: imbir, kurkuma, czosnek - mocno aromatyczna. Jeśli nie przepadacie za mlekiem kokosowym, zerknijcie na przepis na pikantną zupę z dyni z dodatkiem ziemniaków - rozgrzeje Was w chłodne jesienne wieczory. I patrzcie na to późnopopołudniowe światło! 😍
Składniki:
3 szklanki bulionu warzywnego (możecie też użyć takiego z kostki)
3 szklanki puree z dyni*
szklanka mleka kokosowego
duży kawałek świeżego imbiru
3 ząbki czosnku
łyżeczka kurkumy
sól i świeżo zmielony pieprz
+ feta, prażone pestki słonecznika
*Jak zrobić puree z dyni?
1 nieduża dynia
oliwa z oliwek
sól
Piekarnik nagrzewam do 200 stopni C. Dynię myję, obieram ze skóry i wydrążam część miąższu z pestkami i włóknami - powinna zostać tylko ta zwarta pomarańczowa część. Dynię kroję na mniejsze kawałki i układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Solę i polewam oliwą z oliwek.
Wkładam do piekarnika na 40-60 min. Długość pieczenia zależy od rodzaju dyni. Jeśli jest wodnista, trzeba piec ją dłużej, aby odparowało z niej jak najwięcej płynu. Dążymy do takiego efektu, aby dynia po upieczeniu, rozpadała się za dotknięciem widelca.
Dynię przekładam do blendera i miksuję na jednolite puree. Tak przygotowaną dynię można zamrozić w pudełku próżniowym spokojnie na kilka, kilkanaście tygodni.
Do dużego garnka wlewam bulion i puree z dyni. Czosnek wyciskam przez praskę wraz z obranym ze skórki imbirem i dodaję do zupy. Następnie przyprawy: sól, pieprz i kurkumę. Na koniec dodaję mleko kokosowe i wszystko razem jeszcze chwilę blenduję. Gorący krem podaję z kawałkami pokruszonej fety i prażonymi pestkami słonecznika. Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz